Newcastle United kibice
Shutterstock/MDI

Newcastle United ponownie doznał porażki, tym razem przegrywając 1:0 z reprezentacją koreańskiej ligi w towarzyskim meczu. To już trzecia z rzędu przegrana podopiecznych Eddiego Howe’a, co rodzi pytania o formę zespołu przed nadchodzącym sezonem.

Fatalny występ „Srok” i kontuzja Wilocka

W meczu, który odbył się w Seulu, jedyną bramkę zdobył Kim w 36. minucie. Newcastle miało trudności z nawiązaniem równorzędnej walki, a ich gra w pierwszej połowie była bardzo przeciętna. Zawodnicy mogli zejść do szatni z większym deficytem bramkowym, jednak druga część spotkania przyniosła nieco lepsze widowisko.

Mimo poprawy w drugiej odsłonie meczu, zwłaszcza w pierwszych piętnastu minutach, Newcastle ponownie nie potrafiło wykorzystać swoich szans. Dodatkowo, fatalną wiadomością dla drużyny była kontuzja Joe Wilocka, który doznał urazu w doliczonym czasie gry.

Nowe twarze i nadzieje na przyszłość

Warto jednak zauważyć pozytywne występy nowych zawodników. Anthony Elanga, który debiutował kilka dni temu przeciwko Arsenalowi zdobywając bramkę, ponownie pokazał się z dobrej strony na boisku. Jego gra może być promykiem nadziei dla kibiców „Srok”.

Następny mecz kontrolny Newcastle odbędzie się w niedzielę, kiedy to zmierzą się z Tottenhamem. Czas pokaże, czy drużyna Eddiego Howe’a będzie w stanie przełamać złą passę i wrócić na właściwe tory przed startem sezonu.

Poprzedni artykułAlexander Isak na celowniku Liverpoolu – transfer bliski finalizacji!
Następny artykułYoane Wissa z Brentford wściekły na klubowe kierownictwo – rozważa odmowę powrotu do treningów